Na ekranach telewizorów pojawiły się majestatyczne, czerwone ciężarówki z napisem „Coca-Cola”. Dla chrześcijan i prawie wszystkich Polaków oznacza to, że zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Oczywiście sklepy uprzejmie, choć niezbyt delikatnie, sugerowały nadejście świąt od początku listopada, kiedy to choinki i mikołaje wyparły z wystaw dynie i czarownice. Na ulicach radośnie migocą lampki poukładane w urocze wzorki gwiazd, mikołajów, reniferów i choinek. Ech… piękny ten czas oczekiwania na Boże Narodzenie!
Bardzo ważnym elementem przygotowania do świąt są zakupy. Wigilia musi być wystawna, a niektóre produkty są nieco tańsze jeśli kupić je odpowiednio wcześnie. Nie można zapomnieć też o prezentach! Babci „Doppelherz”, dziadkowi tytoń fajczarski, mamie perfum, tacie krawat, siostrze wisiorek, dziewczynie pierścionek, chłopakowi grę, dziecku lego… Wymyślanie podarków nie jest taką prostą sprawą, a pod choinką coś leżeć musi. O Jezu - Choinka! Nowe bombki też by się przydały…
Czas na ostatnie przygotowania – generalne porządki obejmujące standardowe wycieranie kurzu jak również odświętne pranie firanek, mycie okien i czyszczenie nieco przykurzonych mosiądzów. Zamiast tradycyjnych serwetek w kwiatki i liście pojawiają się te z choinkami i bombkami. Świeczka w kształcie Mikołaja czy świętej rodziny na półce będzie radośnie przypominać o świątecznym okresie.
Wigilia już tuż-tuż! Ubieranie choinki, gotowanie moczki i makówek (ew. kutii) , robienie pierogów, przygotowywanie karpia i…. wreszcie kolacja! Dwanaście potraw, puste nakrycie dla wędrowca, łamanie się opłatkiem, wspaniałe jedzenie. Potem jeszcze rozpakowywanie prezentów, mniejsza lub większa radość z nich i wspólne świętowanie. Dla znudzonych rodzinnymi pogawędkami jest także bogata oferta filmowa – „Szklana pułapka” i „Kevin sam w domu” nie pozwolą zapomnieć o świętach.
Tak zdecydowanie święta Bożego Narodzenia są lepsze od Wielkiej Nocy!
poniedziałek, 21 grudnia 2009
sobota, 12 grudnia 2009
091212
Witamy Państwa na gali kendo sportowego! Dziś oprócz walk profesjonalnych zawodników mamy dla państwa zupełnie wyjątkową i jedyną w swoim rodzaju, długo wyczekiwaną walkę Andrzeja Gołoty z Chuckiem Norrisem. Znany bokser i znany aktor zmierzą się w morderczym pojedynku kendo! „Trenowałem długo z moim kijem. Na pewno wygram!”, mówi Gołota. „Wierzę, że uderzenie z półobrotu również w kendo uczyni mnie niepokonanym…”, celnie ripostuje Chuck. Który z nich miał rację? Przekonamy się już za chwilę.
W studiu gościmy kilku znakomitych gości. Witamy Jacka Gmocha, który przygotuje analizę walki, witamy Annę Muchę, która zajmie się estetyczną stroną przedsięwzięcia oraz sportowca wszechczasów - Adama Małysza. Pani Aniu – może kilka słów o samych zawodnikach? „Tak, tak… Chuck Norris to zawodowy aktor i ma brodę, a Andrzej Gołota jest zawodowym bokserem i nie ma brody”. …Dziękuję. Panie Adamie, najważniejsze pytanie – kto wygra? „Nie kibicuję żadnemu z zawodników. Myślę, że wygra po prostu najlepszy”.
Nikt się tego nie spodziewał! To zupełnie niesamowite! W piętnastej sekundzie Chuck Norris wyprowadził swoim shinai cios z półobrotu i zwyciężył! Właśnie narodziła się nowa wielka gwiazda kendo sportowego! Proszę państwa! Kto następny? Teramoto? Oddajemy głos do studia, gdzie nasi goście skomentują tę historyczną walkę.
Panie Gmoch – co pan sądzi? „Chuck Norris sprawił nam małą niespodziankę tym ciosem. Jest to z pewnością dowód pewności siebie i klasy. Przeanalizujmy sytuacje przed ciosem… Tutaj na stopklatce mamy zawodników: po prawej Andrzej, spokojny, pewny siebie, a po lewej Chuck, który jak tygrys szykuje się do ciosu. Na następnej stopklatce widzimy (może zaznaczę to na czerwono) jak ręka Chucka powoli wykonuje ruch w bok. Takiego oskrzydlenia nie spodziewał się Gołota. Może wezmę go w kółeczko. Zdezorientowany chciał uciec w prawo, ale Chuck był szybszy i na ostatniej stopklatce mamy leżącego Gołotę trzymającego się za twarz” Dziękuję. Pani Aniu – co pani sądzi o tej walce? „W pierwszej chwili nie wiedziałam co się dzieje. Te wszystkie maski i stroje. Nie widziałam po prostu brody i na początku myślałam, że to Andrzej Gołota wygrał...”
Zapytajmy zwycięzcę o wrażenia z walki. „Wygrała ciężka praca i determinacja. Jak ja coś robię, to zawsze na 100%. Daję z siebie wszystko i do przodu!”. Takimi słowami Chuck Norris, nowa i obiecująca postać światowego kendo podsumowuje i walkę. Jeszcze tylko kilka komentarzy internautów i żegnamy się z Państwem.
„W Kendo ważne jest skupienie. Nie można wygrać w 15 sek. To było ustawiane”. „Chuck… ty ch***”. „Haha! Gołota dostał jak dziecko!”. „I znowu poszedłem się odlać i mnie minęła cała walka…”. „W Kendo nie chodzi się w butach tylko w chodakach, a Chuck Norris miał trampki. To jakaś kpina!”. „W tej telewizji to tylko przemoc! Zepsucie i zaraza!”
W studiu gościmy kilku znakomitych gości. Witamy Jacka Gmocha, który przygotuje analizę walki, witamy Annę Muchę, która zajmie się estetyczną stroną przedsięwzięcia oraz sportowca wszechczasów - Adama Małysza. Pani Aniu – może kilka słów o samych zawodnikach? „Tak, tak… Chuck Norris to zawodowy aktor i ma brodę, a Andrzej Gołota jest zawodowym bokserem i nie ma brody”. …Dziękuję. Panie Adamie, najważniejsze pytanie – kto wygra? „Nie kibicuję żadnemu z zawodników. Myślę, że wygra po prostu najlepszy”.
Nikt się tego nie spodziewał! To zupełnie niesamowite! W piętnastej sekundzie Chuck Norris wyprowadził swoim shinai cios z półobrotu i zwyciężył! Właśnie narodziła się nowa wielka gwiazda kendo sportowego! Proszę państwa! Kto następny? Teramoto? Oddajemy głos do studia, gdzie nasi goście skomentują tę historyczną walkę.
Panie Gmoch – co pan sądzi? „Chuck Norris sprawił nam małą niespodziankę tym ciosem. Jest to z pewnością dowód pewności siebie i klasy. Przeanalizujmy sytuacje przed ciosem… Tutaj na stopklatce mamy zawodników: po prawej Andrzej, spokojny, pewny siebie, a po lewej Chuck, który jak tygrys szykuje się do ciosu. Na następnej stopklatce widzimy (może zaznaczę to na czerwono) jak ręka Chucka powoli wykonuje ruch w bok. Takiego oskrzydlenia nie spodziewał się Gołota. Może wezmę go w kółeczko. Zdezorientowany chciał uciec w prawo, ale Chuck był szybszy i na ostatniej stopklatce mamy leżącego Gołotę trzymającego się za twarz” Dziękuję. Pani Aniu – co pani sądzi o tej walce? „W pierwszej chwili nie wiedziałam co się dzieje. Te wszystkie maski i stroje. Nie widziałam po prostu brody i na początku myślałam, że to Andrzej Gołota wygrał...”
Zapytajmy zwycięzcę o wrażenia z walki. „Wygrała ciężka praca i determinacja. Jak ja coś robię, to zawsze na 100%. Daję z siebie wszystko i do przodu!”. Takimi słowami Chuck Norris, nowa i obiecująca postać światowego kendo podsumowuje i walkę. Jeszcze tylko kilka komentarzy internautów i żegnamy się z Państwem.
„W Kendo ważne jest skupienie. Nie można wygrać w 15 sek. To było ustawiane”. „Chuck… ty ch***”. „Haha! Gołota dostał jak dziecko!”. „I znowu poszedłem się odlać i mnie minęła cała walka…”. „W Kendo nie chodzi się w butach tylko w chodakach, a Chuck Norris miał trampki. To jakaś kpina!”. „W tej telewizji to tylko przemoc! Zepsucie i zaraza!”
Subskrybuj:
Posty (Atom)